Recenzja "The Fabric of our soul"
Muszę przyznać, że niesamowicie urzekła mnie w tej książce okładka. Przyciągnęła mój wzrok niczym magnes. Obiecywała mroczną opowieść, a te zdecydowanie należą do moich ulubionych. Autorka podejmuje w książce niesamowicie trudny temat za co ogromny szacunek w Jej stronę. Natomiast to w którą stronę poszła historia już niestety mocno mnie rozczarowało. Główną bohaterką jest tutaj mająca dwadzieścia sześć lat Wynn, która po próbie samobójczej trafia do ośrodka terapeutycznego Harlow. Ośrodek ten jest bardzo ekscentryczny, ale nie będę tutaj wchodzić w szczegóły, bo może ktoś z was ma zamiar przeczytania książki. Mnie osobiście sposób działania tego ośrodka nie przekonał i bardziej odnosiłam wrażenie, że bohaterka została umieszczona w szkole z internatem tylko dla osób dorosłych. Wynn trafia do pokoju z mężczyzną imieniem Liam, który jak możemy przeczytać na tylnej okładce jest „okrutny i pozbawiony zasad” podczas całej książki nawet przez moment nie odniosłam takiego wrażenia. ...